Obraz Matki Pięknej Miłości

Obraz czczony w kościele Pasjonistów w Sadowiu, namalowany przez Romana Mędykowskiego.

Obraz Matki Pięknej Miłości jest kopią obrazu włoskiego malarza Sebastiano Conca, który w XVII wieku namalował wizerunek i ofiarował go św. Leonardowi z Porto S. Maurizio, a obecnie umieszczony jest w kościele św. Bonawentury na Palatynie w Rzymie. Do Sadowia w roku 1988 przysłano wizerunki oryginału, była to kolorowa pocztówka przysłana przez ojców pasjonistów wówczas studiujących w Rzymie. Powiększoną kopię wizerunku wykonał, na zlecenie o. Dominika Buszty, malarz Roman Mędykowski z Ostrowa Wlkp., następnie 6 maja 1989 obraz został poświęcony w Sadowiu Golgocie przez ks. prał. A. Mąkę i zawieszony w bocznej, lewej kaplicy w kościele Pasjonistów. Podczas pielgrzymki do Kalisza, dnia 4 czerwca 1997 roku, obraz poświęcił papież bł. Jana Pawła II. Następnie poświęcony obraz przywiozła z Kalisza do Sadowia grupa Ogniska Misyjnego Dzieci Niepełnosprawnych im. Matki Bożej z La Salette ze Śląska.

Obraz Matki Pięknej Miłości w bocznej nawie kościoła Pasjonistów w Sadowiu w otoczeniu gablot z wotami składanymi przez pielgrzymów.

Pierwsza nowenna środowa została odprawiona 24 maja 1991 roku, zaś do roku 2000 ponad 200 tysięcy obrazków Matki Pięknej Miłości rozeszło się w kraju i za granicą. W roku 1997, dnia 6 listopada kopię tego obrazu zawieziono Ojcu Świętemu bł. Janowi Pawłowi II. Podczas pielgrzymki diecezji kaliskiej, papież pobłogosławił ten wizerunek na Watykanie w obecności dwóch pasjonistów i pielgrzymów z Kalisza, na czele z ks. biskupem ordynariuszem Stanisławem Napierałą. Od momentu umieszczenia tego wizerunku w kościele sadowskim, Matka Pięknej Miłości patronuje ruchowi modlitewnemu i apostolskiemu pod nazwą Rodzinie Matki Pięknej Miłości, którego duchowym patronem jest sługa Boży o. Bernard od Matki Pięknej Miłości Kryszkiewicz. W każdą pierwszą sobotę miesiąca oprawiana jest Msza św. wotywna ku czci Matki Pięknej Miłości, w środę zaś nowenna przed obrazem maryjnym. Liczne pielgrzymki zbiorowe i indywidualne przybywają do kościoła i obrazu, zwłaszcza w porze letniej, aby uprosić łaski za wstawiennictwem Matki Pięknej Miłości, składają prośby i podziękowania oraz wota do gabloty, jako wyraz wdzięczności za otrzymane łaski. Często pielgrzymi ofiarują drogocenną biżuterię z przeznaczeniem na korony Matki Pięknej Miłości i Dzieciątka Jezus.

Obraz Matki Świętej Nadziei czczonej w Zgromadzeniu Pasjonistów.

Obraz przedstawia Madonnę z Dzieciątkiem i nawiązuje w jakiś sposób do tradycji Rzymskiej Szkoły Malarskiej z XVIII wieku. Obrazy z tej tradycji przedstawiają Madonnę z Dzieciątkiem Jezusa na Jej kolanach, trzymające krzyż, który z kolei jest podtrzymywany otwartą dłonią przez Matkę Zbawiciela. W tradycji Zakonu Pasjonistów od początku taki wizerunek był czczony pod nazwą Matka Świętej Nadziei, Orędowniczka i Pocieszycielka.

Obraz Matki Pięknej Miłości przedstawia na pierwszym planie Madonnę otulającą małego Jezusa, siedzącego przy Matce, i trzymającego w dłoniach krzyż nieco pochylony symetrycznie do dłoni świętych postaci. Maryja prawą dłonią osłania płótnem Jezusa, a lewą podtrzymuje krzyż, pilnując jakby, aby Dzieciątko Jezus go nie upuściło. Wzrok obu świętych postaci nie jest skierowany ku sobie ale ku temu, kto wpatruje się w ten wizerunek albo choćby przechodzi obok niego. Mały Jezus jest nagi, okryty tylko pasemkiem błękitnego płótna, zaś Maryja ma na sobie różową koszulę i granatowy płaszcz. Nagość małego Jezusa, choć naturalna i normalna, to jednak zapowiada jego całkowite ogołocenie, kenozę zaczynającą się już w momencie wcielenia. Krzyż, znak męki i śmierci, tę zapowiedź pogłębia, bardziej uświadamia, bo wyniszczenie, ogołocenia, cierpienie Jezusa rozpoczęte od narodzenia, trwało przez całe ziemskie życie i dopełniło się na Golgocie. Była więc to ofiara miłości złożona przez Boga dla całej ludzkości. Maryja pragnie i tę ofiarę ponieść, podtrzymać krzyż, w sposób symboliczny na przedstawionym na obrazie, a rzeczywistości wypełnić wolę Bożą co do Jej posłannictwa i posłannictwa Jej Boskiego Syna. W tajemnicy tego poddania się zawiera się cierpienie Maryi, której Serce przeszyje miecz boleści, ona daje wraz ze swoim Synem człowiekowi największą nadzieję na odkupienie, wybawienie od zła tego świata. Ofiara ta jest wyrazem największej miłości i jest to wyraz pięknej miłości jaką ucieleśnia Jezus, a jak przyszła na świat za przyczyną Maryi Dziewicy.

Obraz Matki Pięknej Miłości z Dzieciątkiem umieszczony w kościele Ojców Pasjonistów poprzez element pasyjny, wkomponowany w klimat Wcielenia i Narodzenia Syna Bożego nawiązuje do duchowości pasjonistowskiej i charyzmatu Zgromadzenia, które głosi Miłość Bożą ukazaną na Krzyżu. Treść obrazu koresponduje z wymową Golgoty, która umiejscowiona na wzgórzu sadowskim przed kościołem jest wymownym znakiem i przypomnieniem o tajemnicy tej ofiarnej miłości.

Ojciec Dominik Buszta CP

Ojciec Dominik z obrazkiem Matki Pięknej Miłości

Kapłan Zgromadzenia Męki Pańskiej, Pasjonistów. Urodził się 31 maja 1919 r. w Brzózie Stadnickiej k. Łańcuta w rodzinie rolniczej. Uczył się w seminarium pasjonistów w Przasnyszu (filozofia), studiował teologię w Ołtarzewie i Rawie Mazowieckiej (konspiracyjnie). Do Zgromadzenia Pasjonistów wstąpił 14 września 1936 r., w Sadowiu k. Ostrowa Wlkp. Śluby wieczyste złożył 21 września 1943 r. w Rawie Mazowieckiej, święcenia kapłańskie otrzymał 14 listopada 1943 r. w Warszawie z rąk abpa Antoniego Szlagowskiego. W latach 1969-1972 pełnił funkcję prowincjała Pasjonistów, a także konsultora prowincjalnego (1958-1961 i 1985-1987). Był przełożonym klasztoru w Rawie Mazowieckiej (1968-1969 i 1972-1975) oraz przełożonym klasztoru w Sadowiu (1981-1984). Pełnił funkcję mistrza nowicjatu w latach 1951-1954, 1956-1968 oraz 1975-1990. Był też dyrektorem klerykatu w Przasnyszu (1954-1955). Był prefektem w Państwowej Szkole Powszechnej i Zawodowej w Rawie Mazowieckiej, ojcem duchownym księży dekanatu rawskiego, spowiednikiem zakonnic: Elżbietanek, Nazaretanek, Kapucynek, Boromeuszek, Służebniczek, Bernardynek, Misjonarek Chrystusa Króla. Pełnił rolę wicepostulatora w procesie beatyfikacyjnym Sł. Bożego o. Bernarda Kryszkiewicza (od 1975).

Ojciec Dominik - założyciel i pierwszy moderator RMPM

Założył Rodzinę Matki Pięknej Miłości, ruch apostolsko-modlitewny oparty na duchowości o. Bernarda. Był długoletnim moderatorem tego ruchu i redaktorem biuletynu "Echo Ojca Bernarda". Opublikował ponad 20 książek i innych materiałów m.in. życiorysy świętych i błogosławionych Pasjonistów, opracowania na tematy pasyjne, Kazania Ojca Bernarda i inne.

Pogrzeb ojca Dominika

Zmarł w Sadowiu ok. godz. 12.10. w niedzielę 6 marca 2005 roku. Pogrzeb odbył się dnia 10 marca 2005 r. Pochowany został za krzyżami we wspólnym grobowcu Pasjonistów na Golgocie w Sadowiu.

Zdjęcia o. Dominika w Galerii
Fragment pracy magisterskiej naszego kapłana, o. Grzegorza Mossakowskiego dotyczący ojca Dominika

Ojcu Dominikowi Franciszkowi Buszcie
Gdy odchodzi przyjaciel bliski, co myślisz?
Myśli zszarpane, łzy z oczu płyną...Ojcze byliśmy rodziną...
W jednej Rodzinie, u jednej Mateńki, którą kochałeś razem z Anną Świętą,
tak dobry w słowach i kochany w gestach..
Wiem, że tam w niebie też będziesz o mnie pamiętał.
Znowu płyną łzy..
Ty znałeś sprawy, które w rozpaczy Tobie powierzałam.
Teraz, tam z nieba, też będziesz pomagał ,
Modlitwą za mnie ufną i wspaniałą.
Ja, która krzepłam z życiu przeciwnościach, smucę się teraz i łzy nadal płyną...
O dobry Jezu - policz wszystko dobro, które się stało za Jego przyczyną.

Iwona Ł. Kwiecień 2004

Pamiętaj że
Pogrzeb jednego z nas
Nie zatrzymuje życia świata

Ale życie poświęcone światu
Jest Twoim wiecznym życiem...

Wiesław J. Mikulski

Śp. Ojciec Dominik Buszta
Choć nie ma już z nami Ojca Dominika,
To niech z waszych twarzy Radość nie znika.
I choć już Go nam brakuje i czasem nas to złości,
To weselmy się, bo On jest już w ramionach
Swej Ukochanej Matki - MATKI PIĘKNEJ MIŁOŚCI.

I pewnie rzekła mu ONA:
"Czym chata bogata, tym rada"
A On zapewne JEJ odrzekł:
"Czym głowa jałowa, tym gada"

Moi Kochani, nie ma się co dziwić,
Bo i nas przyjdzie kiedyś Ksiądz "naoliwić".
Więc módlmy się do Boga za Ojca Dominika, w podzięce.
I bierzmy się do pracy,
bo jak mawiał: "Mamy złote ręce".

Więc nie martw się Ojcze, Twe Wielkie Dzieło nie zginie.
Będziemy dbać, by "ECHO OJCA BERNARDA"
zagościło w każdej Rodzinie
I pracować w trudzie i znoju

A Ty Kochany Ojcze -
Spoczywaj w Pokoju!

Remigiusz Nadolski


Treść © o. Krzysztof Zygmunt CP

Opracowanie ©